Cykor
Poniedziałek, 19 października 2009
· Komentarze(0)
Kategoria po cimoku
Brak czasu, brak czasu, brak czasu, brak czasu, Bocialarka
O 20.45 córuchna w końcu padła, o 21 zacząłem się organizować, o 21.30 pędziłem w stronę Doliny Jamny. Latarka - panie toć to szok, szkoda tylko że jak dojechałem do lasu, i zobaczyłem tą "jaskinię" czerni wykutą moją fotonową armatą, to mnie cykor obleciał. Skręciłem w prawo, na Kamionkę, tam przez 81 w stronę Podlesia. Minus oświetlenia centralnego na kierownicy - drogę widać, pobocze widać, ale już tabliczek na domach z nazwami ulic - raczej nie. Morał - trzeba pomyśleć o czymś na kask. Po zwiedzeniu ulicy Paprotek już normalnie przez Podlesie na mikołowski rynek i do domciu.
Mam czas, mam czas, mam czas, mam czas, ale czy motywacji starczy?
O 20.45 córuchna w końcu padła, o 21 zacząłem się organizować, o 21.30 pędziłem w stronę Doliny Jamny. Latarka - panie toć to szok, szkoda tylko że jak dojechałem do lasu, i zobaczyłem tą "jaskinię" czerni wykutą moją fotonową armatą, to mnie cykor obleciał. Skręciłem w prawo, na Kamionkę, tam przez 81 w stronę Podlesia. Minus oświetlenia centralnego na kierownicy - drogę widać, pobocze widać, ale już tabliczek na domach z nazwami ulic - raczej nie. Morał - trzeba pomyśleć o czymś na kask. Po zwiedzeniu ulicy Paprotek już normalnie przez Podlesie na mikołowski rynek i do domciu.
Mam czas, mam czas, mam czas, mam czas, ale czy motywacji starczy?