Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2010

Dystans całkowity:149.29 km (w terenie 45.00 km; 30.14%)
Czas w ruchu:06:50
Średnia prędkość:21.85 km/h
Maksymalna prędkość:44.13 km/h
Suma podjazdów:735 m
Maks. tętno maksymalne:204 (106 %)
Maks. tętno średnie:167 (86 %)
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:74.65 km i 3h 25m
Więcej statystyk

Oszukany przez ICM'a

Środa, 6 października 2010 · Komentarze(3)
Kategoria gps, po cimoku
Moje dziewczyny pojechały na trzydniową wycieczkę. Jako że w środę po południu muszę Je odebrać, pozostały mi poniedziałek i wtorek. Sprawdziłem prognozę pogody i wybrałem wtorek. Wziąłem dzień urlopu, by cały dzień spędzić na rowerze. W poniedziałek wieczorem zrobiłem sobie 11.5km z kijkami, później zabrałem się za przygotowywanie trasy. Silny wiatr ze wschodu przekreślił plany na Racibórz, ostatecznie wybrałem Bielsko-Biała, Oświęcim i może coś jeszcze.

We wtorek o 8 rano deszcz. Zakopałem się pod kołdrę, ale o 9 dalej deszcz. Przestało około 13, na rower wybrałem się dopiero o 15. Najśmieszniejsze, że ICM ciągle pokazywał brak opadów, więc w żaden sposób nie byłem w stanie przewidzieć co dzień przyniesie.

Jako że ciągle mocno wiało ze wschodu popędziłem na Giszowiec. Myślałem, że może uda się jakieś ładne jesienne fotki pstryknąć, ale niestety pochmurno, nic ciekawego nie wyszło. Dalej pojechałem do Mysłowic, tam wskoczyłem na zieloną drogę rowerową nr 7. Spora część trasy prowadzi niezbyt fajnymi drogami, a to jakieś kałuże wzdłuż torów, to jakieś mokre piachy, do tego silny wiatr i pochmurno - ogólnie deprecha.
W Dziećkowicach rozwidlenie szlaków, po namyśle skręciłem w lewo by wjechać w tereny administracyjne Jaworzna. Tam przeanalizowałem mapkę tras rowerowych, zweryfikowałem ją z moją papierową mapą i wybrałem szlak niebieski wzdłuż Zbiornika Dziećkowice. No i tutaj wielka wtopa, o ile zielona siódemka oznakowana wzorowo, to niebieski szlak to jeden drogowskaz w lewo, a kolejny znaczek na moście na Przemszą, zobaczcie zresztą na zdjęciach :). Zerknąłem na mapę, w głowie myśl - Przemsza po lewej, pod A4, potem w prawo i po lewej woda. No tylko że dojechałem do jakiegoś płotu, udało się podciągnąć na tyle, żeby zobaczyć wodę, no ale co to ma być. Niby jakaś droga była, ale toto zaorany piach a nie droga, zawróciłem pod A4. Zaczynało się ściemniać, ja bez pomysłu gdzie dalej, odpaliłem TrekBuddego, wyjąłem papierową mapę i zacząłem analizować. No i po chwili już wiedziałem, po pierwsze rzeczywiście dookoła zbiornika na mapie jest taka jakby obwódka z kropeczkami. Czyli płot. Po drugie, to wg mapy powinienem mieć Przemszę po lewej, ale też jakąś dróżkę, a ja byłem przy samej wodzie. Czyli rower w garść i na przełaj jakiś szlakiem zwierzyny łownej niczym jeleń. No i kawałek dalej znalazł się i asfalt, i woda, ale miałem już tego wszystkiego dosyć. Po asfalcie popędziłem (i to jest dobre określenie, wcześniej jechałem pod wiatr, z wiatrem jest duuuużo szybciej) do Imielina, stamtąd do Hołdunowa, ul. Murckowską do Wesołej i w lewo na ul. Beskidzką. W Wesołej wesoło już nie było, bo ciemno i chłodno, do tego coraz większy ból kolana, które od niedzieli nieco dokucza. Podjazd przy Bożych Darach na luzaku, bo z wiatrem, podobnie przy Barbarze.

Tak to mnie prognoza pogody wy%&*#ła, piękny poniedziałek, piękna środa, a ja wolne we wtorek. Life is brutal...


Udało mi się uchwycić jedyną słoneczną chwilę


Staw Janina


Jak dobrze nie musieć tkwić w blachosmrodzie


Pochmurny Giszowiec


Extra panorama ze szczytu Mysłowic


Ranny ptaszek


Ścieżka rowerowa wzdłuż A4


Czysta energia - Elektrownia Jaworzno


Niezły hardkorowy zjazd


Szlaki rowerowe Jaworzna


Most nad Przemszą dla twardzieli


Zbliżenie - znak szlaku rowerowego. Morał - na wycieczki bierz linę


Zbiornik w Dziećkowicach. Jak widać.


Tędy mam jechać?


Zbiornik Dziećkowicki


Mikołów by night



Pulsometr pokazał:
Lo: 0:37; In: 2:25; Hi: 1:15; avg: 154; max: 193
Kadencja: 72

IBieruńImielin

Niedziela, 3 października 2010 · Komentarze(2)
Kategoria gps
Wczoraj ekipa z tyskiego Gronia była m.in w Imielinie. Imielin i Chełm Śląski kusił mnie od bardzo dawna - za licealnych czasów dorabiałem sobie jako pomagier w firmie budowlanej i sporo czasu spędziłem w pewnej piwnicy w Chełmie Śląskim :)
O 8 rano temperatura stabilna, 5,6 stopnia, bardzo mgliście, do tego wmordęwind 4 m/s. Czyli rześko :). Do Tychów test najkrótszej drogi, dojazd pod Żyrafę zajął mi 39 minut, ale sporo minut zmarnowane na poprawianie duperelków. Dalej prosto do Bierunia, tam batonik, autoportret i dalej. Myślałem nad żółtym szlakiem do Górek, ale oczywiście gdzieś go zgubiłem, potem szperanie w papierowej mapie (bo android spuchł), ciągle zimno i znikoma widoczność, zaczynałem łapać doła. Po chwili się odnalazłem, potem odnalazł się żółty szlak, natomiast droga, hehe, zerknijcie na zdjęciach. Po oczyszczeniu hamulców patykiem popędziłem dalej wydając odgłosy niczym wóz cyganów, na szczęście to była jedyna taka przygoda dzisiaj.
W Chełmie Śląskim ładnie, czysto i schludnie, do tego zrobiło się pięknie, ale nie marnowałem czasu i popędziłem do Imielina. Patrząc na mapę rozważałem wizytę nad Dziećkowicami, ale w realu jakoś nie było żadnego kierunkowskazu, a już w samym Imielinie zadzwoniła żonka, jak się jedzie. No i pognałem na Hołdunów i Lędziny, na Klimoncie zrobiłem drugi postój, gdzie raczyłem się grejfrutowym Oshem - bardzo dobry (i fajna butelka). Piękna pogoda zaczynała się robić uciążliwa, nie mam doświadczenia w jeździe w niskiej temperaturze, przy 6 stopniach było ciepło, przy 16 było zdecydowanie za ciepło. Zmieniłem buffa na głowie na nieocieplanego, porozpinałem wywietrzniki w softshellu i przez Hamerlę pognałem do domu. W lasach w okolicach Hamerli kryzys, 20km/h w bólach i niechętnie, ale udało się zmotywować, długą prostą na ul. Beskidzkiej z avg ok. 30km/h.
Podjazd przy KWK Murcki - Rejon Boże Dary zrobiłem na ostro, prędkość powyżej 20 km/h, puls stabilny w okolicach 200, max 204. Co jest ciekawe, bo teoretycznie mój max to 191. A jechało się dobrze, bez zadyszki, co ja, 16-latek?
Rano pusto, rowerowy ruch lokalny emerytalno-kościelny, po 11 jednak sporo rowerzystów wykorzystało piękny jesienny ranek.

Pulsometr pokazał:
Lo: 0:06; In: 1:30; Hi: 1:58; avg: 167; max: 204
Kadencja: 78

Wszyscy focą żyrafo-gitarę, focę i ja :)


Rześko


Dupny autoportret na rynku w Będzinie


Wersja Ewci0706 zdecydowanie ładniejsza


Przez dłuższą chwilę myślałem nad zawróceniem


Ale skoro Groniarze się nie poddali, to ja też nie. Przepraszam Romeciku...


Chełm Śląski


Imielin


Widok z Klimontu jest imponującu


Tychy


Fiat


Kościół św. Klemensa


Ziemowit, tam też dzisiaj byłem