Inauguracja sezonu 2009
Sobota, 16 maja 2009
· Komentarze(2)
Kategoria faasta
Pan doktor powiedział TAK.
Wykorzystując wolny czas w końcu, po raz pierwszy w tym roku, udało mi się "wskoczyć" na siodełko. Pogoda prześliczna, rowerowa, dżdż.
Mój pierwszy raz w 2009 roku postanowiłem spędzić na Przystani, gdzie w strugach deszczu towarzyszyła mi muzyczka disco-polo i dumny łabędź.
Droga powrotna przepiękna, promienie słońca przebijające się przez mokry, ociekający jeszcze kroplami deszczu baldachim liści, gdzieś po drodze przemknął zając gigant (z tych dużych morderców, 15kg stalowych mięśni i uszy dla niepoznaki).
SUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUPER
Wykorzystując wolny czas w końcu, po raz pierwszy w tym roku, udało mi się "wskoczyć" na siodełko. Pogoda prześliczna, rowerowa, dżdż.
Mój pierwszy raz w 2009 roku postanowiłem spędzić na Przystani, gdzie w strugach deszczu towarzyszyła mi muzyczka disco-polo i dumny łabędź.
Droga powrotna przepiękna, promienie słońca przebijające się przez mokry, ociekający jeszcze kroplami deszczu baldachim liści, gdzieś po drodze przemknął zając gigant (z tych dużych morderców, 15kg stalowych mięśni i uszy dla niepoznaki).
SUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUPER