Ramża
Środa, 30 czerwca 2010
· Komentarze(0)
Dziś udało się wcześniej wybrać na rower (o 19.10) więc zdecydowałem się zdobyć w końcu Ramżę. Trasa standardowa, przez Łaziska Dolne, obok Żabki, "dworca PKP", wzdłuż torów do Orzesza, i dalej prosto lasem. Zresztą - wszystko widać na mapce z gpsies. Dojechałem pod radar, cyknełem w wielkim pośpiechu foty ("pstryk - szit", "pstryk - fak", "pstryk - no w końcu") i powrót prawie tą samą drogą. Z tymi komarami jest coś nie tak, dlaczego jak tylko się gdzieś w lesie chcę zatrzymać od razu mnie obsiadają, a mijam po drodze biegaczy, i ich jakoś nic nie żre? Na powrocie zamiast ul. Wodociągową koło Wieży Wodnej pojechałem prosto ul. Szkolną i dojechałem na Nowy Świat. Fajny skrót, bo omija się trochę górek i ruchu samochodowego.
"pstryk - szit", "pstryk - fak"
"pstryk - no w końcu"
Podsumowanie czerwca:
Rowerowe sukcesy (na moje możliwości, oczywiście), ponad 600km w jednym miesiącu, ponad tydzień bez przerwy na rowerze, ponad połowa miesiąca na rowerze, no i 1000 km w pół roku. Jak na tatuśka nieźle :)
"pstryk - szit", "pstryk - fak"
"pstryk - no w końcu"
Podsumowanie czerwca:
Rowerowe sukcesy (na moje możliwości, oczywiście), ponad 600km w jednym miesiącu, ponad tydzień bez przerwy na rowerze, ponad połowa miesiąca na rowerze, no i 1000 km w pół roku. Jak na tatuśka nieźle :)