Mikołów - Ligota Akademiki
W końcu na rowerze, po półtora miesięcznej przerwie. Naderwana w sierpniu torebka stawowa podleczona, lekarz nie zabronił (w sumie to jeszcze go nie pytałem czy już mogę) więc testowo wyskoczyłem sobie z bratem na Akademiki. Pogoda do kitu, silny wiatr i co chwila deszczo - mżawka. Ale i tak super, zaczynałem już świrowac bez roweru...