X Rekreacyjny Rajd Rowerowy w Katowicach
Niedziela, 6 września 2009
· Komentarze(0)
Parę dni temu na stronie głównej bikestats zauważyłem Wydarzenie rowerowe - X Rekreacyjny Rajd Rowerowy w Katowicach. Po przeanalizowaniu trasy i km stwierdziłem, że rodzinnie nie damy rady.
Dziś rano po spacerze z Julką zdecydowałem, że pogoda jest ok i warto się ruszyć, zbiórka w punkcie na Ligocie miała być od godziny 13 więc mógłbym chociaż zobaczyć jak to wygląda. Wyjechałem z domu około południa, najpierw na Przystań, gdzie uraczyłem się napojem w temperaturze pokojowej, potem przez Kokociniec i Ligotę do Panewnik, gdzie spędziłem parę chwil przy Grocie Lourdzkiej.
Następnie popędziłem na zbiórkę. Niestety nie sprawdziłem sobie dobrze mapy, i nie do końca byłem pewien gdzie się ma ona odbyć, więc objechałem okolice Parku Zadole i UŚowskich Akademików, niestety bez rezultatu. Przy Parku znalazłem knajpkę, gdzie odpoczywało z 20-30 rowerzystów, ale wyglądali na jakąś zorganizowaną grupę. Głód zaczął doskwierać - pojechałem do domu klasyczną drogą przez Kamionkę i skrót wzdłuż torów (jakiś zaniedbany, sporo pokrzyw i jakieś krzaczory, średnia przyjemność).
W domu od razu po prysznicu wskoczyłem na kompa sprawdzić gdzie to ta zbiórka.
Rozwiązanie zagadki na stronach organizatora :)
Wskazania z gpx'a troszkę przekłamane, zbyt późno włączyłem, do tego jak wożę go w kieszonce na plecach to nagrywa moje "spacery po karmi" itd. Dane wycieczki zgodne z licznikiem.
Dziś rano po spacerze z Julką zdecydowałem, że pogoda jest ok i warto się ruszyć, zbiórka w punkcie na Ligocie miała być od godziny 13 więc mógłbym chociaż zobaczyć jak to wygląda. Wyjechałem z domu około południa, najpierw na Przystań, gdzie uraczyłem się napojem w temperaturze pokojowej, potem przez Kokociniec i Ligotę do Panewnik, gdzie spędziłem parę chwil przy Grocie Lourdzkiej.
Następnie popędziłem na zbiórkę. Niestety nie sprawdziłem sobie dobrze mapy, i nie do końca byłem pewien gdzie się ma ona odbyć, więc objechałem okolice Parku Zadole i UŚowskich Akademików, niestety bez rezultatu. Przy Parku znalazłem knajpkę, gdzie odpoczywało z 20-30 rowerzystów, ale wyglądali na jakąś zorganizowaną grupę. Głód zaczął doskwierać - pojechałem do domu klasyczną drogą przez Kamionkę i skrót wzdłuż torów (jakiś zaniedbany, sporo pokrzyw i jakieś krzaczory, średnia przyjemność).
W domu od razu po prysznicu wskoczyłem na kompa sprawdzić gdzie to ta zbiórka.
Rozwiązanie zagadki na stronach organizatora :)
Wskazania z gpx'a troszkę przekłamane, zbyt późno włączyłem, do tego jak wożę go w kieszonce na plecach to nagrywa moje "spacery po karmi" itd. Dane wycieczki zgodne z licznikiem.