Z Krówką do doktora
Czwartek, 10 czerwca 2010
· Komentarze(0)
Kategoria gps
Dziś urlop, pojechałem z chorą krówką do doktora w Rudzie Śląskiej. Pogoda piękna, najpierw lasami aż do Starej Kuźni, potem od 1 Maja niestety duży ruch samochodowy. Pod Sądem Rejonowym w Rudzie Śląskiej cyknełem sobie fotkę, i dalej do doktora. Zostałem bardzo miło i profesjonalnie obsłużony, nawet dostałem wodę do bidona na drogę. Powrót przez Stare Panewniki i Bar Przystań, gdzie uczciłem wolny słoneczny dzień Karmi.
Coś dziwnego z avg, licznik pokazuje mi 33.3 km, czas jazdy 2h51m, ale AVG 19.83km/h. Tylko że 33km w prawie 3 godziny daje jednak prędkość średnią rzędu 11km/h, tak jak liczy to sobie bikestats. Z trzeciej jednak strony z krówką się wklekłem, bo cenna i sakwa na kierownicy była bardzo wypchana, ale na miejscu miałem avg około 18 km/h. Powrót - walka z wiatrem o prędkość na poziomie 22km/h. Więc jak byk nie robi się z tego 11. Dziwne rzeczy w upał się dzieją :).
[edit]Dobra, już wiem, mój licznik ma dziwnie rozwiązaną funkcję kasowania, skasowałem sobie z wczoraj dystans, ale nie czas
PS.
Dla niewtajemniczonych zdjęcie krówki:
Coś dziwnego z avg, licznik pokazuje mi 33.3 km, czas jazdy 2h51m, ale AVG 19.83km/h. Tylko że 33km w prawie 3 godziny daje jednak prędkość średnią rzędu 11km/h, tak jak liczy to sobie bikestats. Z trzeciej jednak strony z krówką się wklekłem, bo cenna i sakwa na kierownicy była bardzo wypchana, ale na miejscu miałem avg około 18 km/h. Powrót - walka z wiatrem o prędkość na poziomie 22km/h. Więc jak byk nie robi się z tego 11. Dziwne rzeczy w upał się dzieją :).
[edit]Dobra, już wiem, mój licznik ma dziwnie rozwiązaną funkcję kasowania, skasowałem sobie z wczoraj dystans, ale nie czas
PS.
Dla niewtajemniczonych zdjęcie krówki: