Browarek - Nakło - Lelów - Browarek

Czwartek, 5 sierpnia 2010 · Komentarze(4)
Kategoria Browarek, gps, urlop
Pobudka o 5:30, o 6:00 wyjeżdżałem. Przez dłuższą chwilę zastanawiałem się co ubrać, bo za oknem mglisto ale słonecznie, temperatura na liczniku około 14 stopni. Wybrałem windstoppera, który był super, ale po 8 rano zrobiło się ciepło, a że nie mam go gdzie schować to się grzałem.
Najpierw długi odcinek wzdłuż CMK, temperatura 12.8, później już asfalt aż do Nakła. Tam parę fotek i dalej zgodnie z wcześniej przygotowanym gpx'em, na mapie Compassu nie udało mi się trafić w "skrót" do Witowa, musiałem zawrócić posiłkując się mapkami do celu. Skrót fajny, jazda miedzą w porannym słoneczku to sama przyjemność, mimo że avg leci w dół. W Witowie średnio, bo nie zamyka się tam psów, więc nieco nerwowo przez wioseczkę, żeby czasem nie zdenerwować chmary psów. Dalej przez Wygiezłów i Turzyn do Lelowa, gdzie zrobiłem sobie przerwę na chałwę. Mogłem ją zrobić wcześniej, bo chwilę później miałem kryzys. Lelów urokliwy, maleńki ryneczek z maleńkimi kamieniczkami, wyłącznie przez przypadek udało mi się odnaleźć grób Cadyka Bidermana. Wyjeżdżając z Lelowa spotkałem rowerzystę który sobie robił przerwę, ale że czasu już miałem niewiele popędziłem dalej. W Dzibicach prędkość maksymalna ponad 58 km/h, postój w sklepie i z worem bułek wróciłem o godzinie 8:30, moje dziewczyny jeszcze sobie smacznie spały :)


Jak widać ciepło nie było


Pędziłem w stronę słońca


Skrót z Nakła do Witowa


Sielskie widoczki z Wygiezłowa


Dworek w Turzynie


Lelowskie kamieniczki


Jak wyżej


800 lat Lelowa


Lelowski Kościół


Grób Cadyka


Wypasiona chatka w Sokolnikach


Jazda pod górkę...


Widok z góry Dzibic, jadąc w dół osiągam ok. 58 km/h bez pedałowania...


A to widok z drugiej strony, stamtąd przyjechałem





Komentarze (4)

Można można, znacznie trudniej zachować tam prędkości bezpieczne :)

mnmnc 08:38 sobota, 7 sierpnia 2010

Widok z góry Dzibic ja też jechałem tamtędy niezłe prędkości osiągnąć można:)

DARIUSZ79 07:12 sobota, 7 sierpnia 2010

Dzięki :)
Chatka o tyle ciekawa, że tutaj dominuje budownictwo z kamienia, wszędzie widać ruiny starych domów z grubymi murami, natomiast drewno jako budulec występuje znacznie rzadziej.

mnmnc 07:51 piątek, 6 sierpnia 2010

"wypasiona chatka w Sokolnikach".... istna perełka architektury, takich już coraz mniej zostało.
Okolica warta takiego rowerowego wypadu.
Pozdro dla Was !

Sąsiad 05:57 piątek, 6 sierpnia 2010
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa mawid

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]