Szlak żwakowski I
Czwartek, 15 maja 2008
· Komentarze(2)
Szlak żwakowski I
Kolejny dzień kręcenia po lasach - taki pęd jak niżej mnie nie kręci:
Szlakiem czerwonym na Kamionkę, potem w kierunku Ligoty, chwila namysłu nad mapą Mikołowa i decyzja - dojechać do zielonego szlaku, żeby wskoczyć na czarny - żwakowski. Mini batonik, łyk napoju, fotka - i w drogę.
Przy skrzyżowaniu szlaków czerwonego, zielonego i żółtego miejsce pamięci z ławeczkami i stojakami - super.
Na skrzyżowaniu czarnego ze szlakiem niebieskim zgubiłem czarny - okazało się że dalsza droga jest "leśna"
Dalej czarnym po asfalcie przez St.Panewniki, znowu las, potem piach i mostek z prętów :)
Dalej czarnym - a jednocześnie zielonym, w pobliżu Przystani w kierunku Os.Sadyba, przed którym znalazłem piękne jeziorko (a może stawik?)
Na osiedlu oczywiście oznakowanie szlaku czarnego rewelacyjne, ale wspomagany gps'em dałem radę. Niestety szlak przegrał ze ścieżką edukacyjną.
Dalej już asfaltem do Bazyliki w Panewnikach, gdzie zdecydowałem się obejrzeć Grotę Lourdzką.
Wielkie wrażenie robią też stacje Drogi Krzyżowej.
Potem już standardowo, na Stargańcu chwila przerwy, poza kilkoma obściskującymi się parami cisza i spokój
Ze Stargańca skróciłem sobie drogę (co oznacza, że kilka razy przenosiłem rower nad zwalonymi drzewami na wąziutkiej leśnej ścieżynie), potem przejechałem się ul.Kościuszki, i do domu skrótem obok torów. Tam złapał mnie deszczyk wiosenny.
Techniczne dane na Bikebrotherze, polecam również album na Picasie - zdjęcia są zgeotagowane - można na mapie zerknąć gdzie je zrobiłem.
Kolejny dzień kręcenia po lasach - taki pęd jak niżej mnie nie kręci:
Szlakiem czerwonym na Kamionkę, potem w kierunku Ligoty, chwila namysłu nad mapą Mikołowa i decyzja - dojechać do zielonego szlaku, żeby wskoczyć na czarny - żwakowski. Mini batonik, łyk napoju, fotka - i w drogę.
Przy skrzyżowaniu szlaków czerwonego, zielonego i żółtego miejsce pamięci z ławeczkami i stojakami - super.
Na skrzyżowaniu czarnego ze szlakiem niebieskim zgubiłem czarny - okazało się że dalsza droga jest "leśna"
Dalej czarnym po asfalcie przez St.Panewniki, znowu las, potem piach i mostek z prętów :)
Dalej czarnym - a jednocześnie zielonym, w pobliżu Przystani w kierunku Os.Sadyba, przed którym znalazłem piękne jeziorko (a może stawik?)
Na osiedlu oczywiście oznakowanie szlaku czarnego rewelacyjne, ale wspomagany gps'em dałem radę. Niestety szlak przegrał ze ścieżką edukacyjną.
Dalej już asfaltem do Bazyliki w Panewnikach, gdzie zdecydowałem się obejrzeć Grotę Lourdzką.
Wielkie wrażenie robią też stacje Drogi Krzyżowej.
Potem już standardowo, na Stargańcu chwila przerwy, poza kilkoma obściskującymi się parami cisza i spokój
Ze Stargańca skróciłem sobie drogę (co oznacza, że kilka razy przenosiłem rower nad zwalonymi drzewami na wąziutkiej leśnej ścieżynie), potem przejechałem się ul.Kościuszki, i do domu skrótem obok torów. Tam złapał mnie deszczyk wiosenny.
Techniczne dane na Bikebrotherze, polecam również album na Picasie - zdjęcia są zgeotagowane - można na mapie zerknąć gdzie je zrobiłem.