Mikołów

Poniedziałek, 16 lipca 2007 · Komentarze(2)
Mikołów
Ciężki dzień w pracy, jak to poniedziałki. Do domu wróciłem o 19:15, obiadek, chwila relaksu i po 20 wyskoczyłem na miasto ;). Trochę się pokręciłem, żadnych kilometrów nie zrobiłem....
Sprawia mi niezłą frajdę wyprzedzanie bez większego wysiłku "niedzielnych" czy też "rekreacyjnych" rowerzystów.
Siedząc w PKSie do Żor wypatrywałem tęsknie poznanych w sobotę łazisko-orzesko-palowickich terenów..... w końcu się kiedyś zmotywuję, wstanę przed 5 rano i pojadę do pracy na rowerze...
Co za upał....

Komentarze (2)

fakt.. o 20:00 to ja już jedną nogą w wyrze jestem...

newman 09:02 wtorek, 17 lipca 2007

A te 6.5 km to przecież nie fruwałeś więc jednak zrobiłeś. I tak gratuluję motywacji.....że po pracy jeszcze wskoczyłeś na bike'a.
Pozdrawiam z równie upalnej Zawoji.

Terrago44 22:04 poniedziałek, 16 lipca 2007
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa atego

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]